Jak ja tęskniłem do gotowania!
Cały lipiec i sierpień spędziłem na leniuchowaniu. Nie gotowałem praktycznie w ogóle, a śledziłem, smakowałem i inspirowałem się i czas w końcu zacząć siekać, ciąć, dusić i jeść!
Zaczynamy od spaghetti z borowikami.
Czego nam będzie potrzeba?
-suszone borowiki; zalane wrzątkiem (około szklaki); wywaru nie wylewamy
-ok 100 gram makaronu na osobę, gotujemy al dente
-sól, pieprz
-cebula posiekana drobno
-śmietanka 18%
-świeże liście oregano, około łyżeczki
-szczypta szafranu
-połówka piersi z kurczaka drobno posiekana (opcjonalnie)
-papryka słodka szczypta
-łyżeczka kopiasta parmezanu
-masło; łyżeczka
-oliwa; dwie łyżki
Masło rozgrzewamy z oliwą.
Wrzucamy cebulę. Po chwili dorzucamy odsączone i drobno posiekane borowiki.
Podsmażamy na wolnym ogniu 5-7 minut. Podlewamy kilkoma łyżkami wywaru z grzybów i podduszamy. Solimy, pieprzymy i dodajemy oregano.
Czynność powtarzamy do momentu, aż grzyby będą miękkie.
Kurczaka przyprawiamy solą, papryką i pieprzem. Grillujemy i odstawiamy.
Kurczaka łączymy z grzybami, po minucie dodajemy śmietanki (4-5 łyżek), przyprawiamy szczyptą szafranu.
Odcedzony makaron dorzucamy do patelni, podsypujemy parmezanem, podsmażamy dwie minuty mieszając.
Smaczności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz