Nie dlatego, ze piątek mamy, bo ten nasz polski zwyczaj jakoś do mnie nie przemawia i z chęcią też wrzuciłbym na ruszt stek wołowy, ale dlatego, że właśnie na taaaką rybę przyszła ochota.
Tażin - taki specjalny, bo całkowicie różny od oryginału, robiony w warunkach domowych, pyszny pomidorowy, z nutą orientu...błogo na języku.
Pierwszy raz robiłem go kilka tygodni temu, jak zwykle wyszło coś z niczego, ale słowa uznania mego największego krytyka - żony - przerosły nawet moje oczekiwania.
To do dzieła.
Tażin rybny w sosie pomidorowym z porem i mlekiem kokosowym.
Co potrzeba:
-ryba; ostatnio robiłem z Czerniakiem, ale dziś mam polędwicę z dorsza, która już pięknie się marynuje w lodówce, a że Czerniak z dorszowatych jest, to jak najbardziej zwykły dorsz ujdzie
-oliwa. I tu taka uwaga; oliwa jest zawsze z oliwek, więc niepoprawnie jest stwierdzenie "oliwa z oliwek". Różny to może być olej (rzepakowy, słonecznikowy, sezamowy itp. itd.)
-sól, pieprz
-świeży tymianek, świeża mięta pieprzowa
-mleczko kokosowe
-limonka
-pomidory z puszki
-pomidory przetarte; ale nie przecier pomidorowy!; to mają być, najlepiej malinowe, 4 duże pomidory starte na drobnej tarce, a potem przez sitko jeszcze przetarte.
-cebula czerwona, szalotka, por, czosnek polski
-imbir świeży
-ryż; do wyboru ja mieszam brązowy z dzikim, chociaż dziś chyba będzie biały;-)
-kurkuma
-oliwa
-sos rybny; dwie łyżki
-ocet z wina musującego (łyżeczka) + gruszkowy, albo jabłkowy (łyżeczka); opcjonalnie samo wino białe półsłodkie
-suszone papryczki chilli
Ryba w marynacie.
Kawałki ryby solimy, podlewamy oliwą, posypujemy tymiankiem oraz miętą i skraplamy sokiem z limonki. Przykrywamy i wkładamy na godzinę do lodówki.
Patelnie rozgrzewamy, skrapiamy oliwą. Posiekaną cebulę, por szklimy. Sól, pieprz, starty imbir i czosnek wrzucamy na patelnię i po minucie skrapiamy octem. Czkamy, aż się zredukuje. Wrzucamy pomidory z puszki, zalewamy przecierem pomidorowym - przykrywamy. po 10 minutach wlewamy małą puszkę mleczka kokosowego. Przyprawiamy tymiankiem i sosem rybnym. Gotujemy ok 10 minut. Wrzucamy rybę i od tej chwili NIE MIESZAMY. Ryba ma być na wierzchu sosu, dosłownie ma się udusić, wystarczy jej 3-5 minut, by była idealna.
Ryż gotujemy w wodzie ze szczyptą kurkumy i łyżką oliwy.
Podajemy na kopcu ryżu.
Smacznego ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz