Nie pamiętam kiedy ostatnio robiłem zapiekankę makaronową. To było tak dawno temu, że bałem się, czy wyjdzie...wyszła! I to tyle jej się zrobiło, że chyba nie sposób ją przejeść w dwa dni.
Czego użyłem?
-500 gram mielonej na moich oczach wołowiny (ligawa)
-puszka pomidorów
-200 ml śmietanki 30%
-2 cebule w piórka pokrojone
-8 pieczarek w ćwiartki pokrojone
-masło klarowane
-cukinia pokrojona w kostkę ze skórką
-lubczyk, papryka słodka, czosnek niedźwiedzi, sos sojowy, sól, pieprz, pieprz ziołowy, bazylia
-400 gram makaronu pełnoziarnistego
-200 gram startego żółtego sera
Makaron niezależnie od informacji na opakowaniu wrzucamy na osoloną, wrzącą wodę z kroplą oliwy na 5 minut. Cedzimy.
Na łyżce masła szklimy cebulę, dorzucamy pieczarki, solimy i dodajemy pieprzu ziołowego; smażymy kilka minut. Pod koniec smażenia dodajemy łyżeczkę sosu sojowego i na wysokim ogniu redukujemy.
Przekładamy do naczynia.
Na patelnie po smażeniu pieczarek wrzucamy mięso. Solimy i doprawiamy spora ilością lubczyku i papryki, dodajemy dwie szczypty czosnku niedźwiedziego oraz trochę pieprzu. Dodajemy cukinię i smażymy na dużym ogniu 4-6 minut.
Na dno naczynia żaroodpornego wylewamy połowę puszki z pomidorów oraz połowę śmietanki, solimy i przyprawiamy bazylią; nie mieszamy.
Wykładamy połowę makaronu, na niego mięso z cukinią, kolejno pieczarki z cebulą. Wszystko przykrywamy pozostałą częścią makaronu. Na makaron wykładamy resztę pomidorów. Przykrywamy startym serem i podlewamy resztą śmietanki.
Wkładamy bez przykrycia na 30 minut do piekarnika w 180 stopniach góra - dół.
to zlepek dwóch słów Bar i Repas, czyli barowy i posiłek. Skąd się to wzięło? Odpowiedź w pilocie bloga. Znajdziecie tu przepisy dla każdego, od małego brzdąca, po bardziej wymagające podniebienie. Zapraszam do lektury mojej książki...
środa, 29 kwietnia 2015
wtorek, 28 kwietnia 2015
Gulasz indyczy z grzybami leśnymi i kaszą.
Wczoraj, w ramach zaoszczędzenia czasu, przygotowałem późnym wieczorem obiad na dziś.
Udało mi się w weekend kupić całkiem spory kawałek indyczego mięsa i wymyśliłem sobie, że zrobię na nim gulasz.
Czego użyłem:
-600 gram mięsa indyczego
-8 pieczarek pokrojone na ćwiartki
-dwie cebule posiekane na wiórki
-papryka czerwona w krótkie paski pokrojona
-duża garść suszonych podgrzybków, zalane wrzątkiem (około szklanki)
-olej rzepakowy
-suszona papryka słodka czerwona
-sól, pieprz
-czosnek ząbek
-czosnek staropolski suszony
-mąka owsiana
Duży rondel smarujemy olejem. Mięso kroimy na spore kawałki, wrzucamy na rozgrzany tłuszcz. Solimy, pieprzymy, dodajemy łyżeczkę papryki suszonej, i podsypujemy kilkoma dużymi szczyptami mąki owsianej. Mieszamy smażąc do zrumienienia mięsa.
Ściągamy mięso z rondla. Na tłuszcz po smażeniu mięsa wrzucamy paprykę, cebulę i pieczarki i posiekany ząbek czosnku. Solimy i pieprzymy, podsmażamy chwilkę, przykrywamy pokrywką i dusimy. Gdy soki puszczą dorzucamy mięso, dodajemy sporą łyżeczkę papryki, czosnek staropolski, grzyby i zalewamy wywarem z moczonych grzybów. Wcześniej odsączone grzyby siekamy.
Dusimy pod przykryciem do zgęstnienia sosu. Pod koniec można dodać jeszcze łyżeczkę mąki owsianej.
Kaszę gotujemy w osolonej wodzie z łyżeczką masła. Cedzimy. Dodajemy soli, pieprzu do smaku i szczyptę gałki muszkatołowej. Dorzucamy ok 70ml śmietany 12% i mieszamy intensywnie.
Smacznego!
Udało mi się w weekend kupić całkiem spory kawałek indyczego mięsa i wymyśliłem sobie, że zrobię na nim gulasz.
Czego użyłem:
-600 gram mięsa indyczego
-8 pieczarek pokrojone na ćwiartki
-dwie cebule posiekane na wiórki
-papryka czerwona w krótkie paski pokrojona
-duża garść suszonych podgrzybków, zalane wrzątkiem (około szklanki)
-olej rzepakowy
-suszona papryka słodka czerwona
-sól, pieprz
-czosnek ząbek
-czosnek staropolski suszony
-mąka owsiana
Duży rondel smarujemy olejem. Mięso kroimy na spore kawałki, wrzucamy na rozgrzany tłuszcz. Solimy, pieprzymy, dodajemy łyżeczkę papryki suszonej, i podsypujemy kilkoma dużymi szczyptami mąki owsianej. Mieszamy smażąc do zrumienienia mięsa.
Ściągamy mięso z rondla. Na tłuszcz po smażeniu mięsa wrzucamy paprykę, cebulę i pieczarki i posiekany ząbek czosnku. Solimy i pieprzymy, podsmażamy chwilkę, przykrywamy pokrywką i dusimy. Gdy soki puszczą dorzucamy mięso, dodajemy sporą łyżeczkę papryki, czosnek staropolski, grzyby i zalewamy wywarem z moczonych grzybów. Wcześniej odsączone grzyby siekamy.
Dusimy pod przykryciem do zgęstnienia sosu. Pod koniec można dodać jeszcze łyżeczkę mąki owsianej.
Kaszę gotujemy w osolonej wodzie z łyżeczką masła. Cedzimy. Dodajemy soli, pieprzu do smaku i szczyptę gałki muszkatołowej. Dorzucamy ok 70ml śmietany 12% i mieszamy intensywnie.
Smacznego!
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Kruche ciasteczka nadziewane smażonymi jabłkami i migdałami z marcepanem.
Zostało mi trochę składników z robionego do racuchów musu czekoladowego. Myślę sobie, zrobię kruche mini tarty wypełnione podobnym musem, dodam sobie truskawek i będzie pysznie. Byłoby, gdyby mi się mus nie zwarzył. Pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło; pytanie, czy ostatni?
Ciasto się już chłodziło w lodówce, więc nie mogłem go zmarnować, a jako, że jabłek u mnie zawsze pod dostatkiem, to wymyśliłem nadzienie z jabłek.
Jak to zrobić?
Ciasto:
-kubek mąki TYP550
-pół kubka cukru
-jedno żółtko
-pół kostki masła
Wszystkie składniki wyrabiamy do zbitego ciasta, formujemy walec, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1h.
Ciasto kroimy na siedem kawałków, z czego sześć z nich wałkujemy na pół cm grubość i umieszczamy w kokilkach wysmarowanych masłem. Nakłuwamy widelcem, wkładamy do piekarnika na 10 minut w temperaturze 200 stopni góra - dół.
Nadzienie:
-6 dużych jabłek startych na dużych oczkach ze skórką
-3 łyżki płatków migdałowych
-łyżeczka cynamonu
-3 łyżki cukru
-łyżka masła
Jabłka odsączamy ze zbędnego soku, mieszamy z cukrem i migdałami i wrzucamy do rondla na rozgrzane masło. Dodajemy po chwili cynamonu. Mieszamy i smażymy kilka minut. Odstawiamy.
Marcepan:
-50 gram obranych, dobrze zmielonych migdałów
-35 gram cukru pudru
-dwie łyżki wody.
Wszystkie składniki zagniatamy do uzyskania jednolitej masy. Zawijamy w folię i przechowujemy w lodówce.
Po podpieczeniu bazy ciastek, wyciągamy je z piekarnika i nadziewamy smażonym nadzieniem, delikatnie ugniatając. Siódmą cześć ciasta ucieramy na tarce i posypujemy ciastka z wierzchu. Na środku umieszczamy marcepan, u mnie w formie kulki. Wkładamy do piekarnika na 14 minut w temperaturze 200 stopni góra - dół.
Ciasto się już chłodziło w lodówce, więc nie mogłem go zmarnować, a jako, że jabłek u mnie zawsze pod dostatkiem, to wymyśliłem nadzienie z jabłek.
Jak to zrobić?
Ciasto:
-kubek mąki TYP550
-pół kubka cukru
-jedno żółtko
-pół kostki masła
Wszystkie składniki wyrabiamy do zbitego ciasta, formujemy walec, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1h.
Ciasto kroimy na siedem kawałków, z czego sześć z nich wałkujemy na pół cm grubość i umieszczamy w kokilkach wysmarowanych masłem. Nakłuwamy widelcem, wkładamy do piekarnika na 10 minut w temperaturze 200 stopni góra - dół.
Nadzienie:
-6 dużych jabłek startych na dużych oczkach ze skórką
-3 łyżki płatków migdałowych
-łyżeczka cynamonu
-3 łyżki cukru
-łyżka masła
Jabłka odsączamy ze zbędnego soku, mieszamy z cukrem i migdałami i wrzucamy do rondla na rozgrzane masło. Dodajemy po chwili cynamonu. Mieszamy i smażymy kilka minut. Odstawiamy.
Marcepan:
-50 gram obranych, dobrze zmielonych migdałów
-35 gram cukru pudru
-dwie łyżki wody.
Wszystkie składniki zagniatamy do uzyskania jednolitej masy. Zawijamy w folię i przechowujemy w lodówce.
Po podpieczeniu bazy ciastek, wyciągamy je z piekarnika i nadziewamy smażonym nadzieniem, delikatnie ugniatając. Siódmą cześć ciasta ucieramy na tarce i posypujemy ciastka z wierzchu. Na środku umieszczamy marcepan, u mnie w formie kulki. Wkładamy do piekarnika na 14 minut w temperaturze 200 stopni góra - dół.
piątek, 24 kwietnia 2015
Puszyste racuchy z gruszką i jabłkiem z musem czekoladowym.
Zastanawiałem się, co też to ja mogę dziś na obiad zrobić.
Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem racuchy; chyba moja babcia ostatnio mi racuchy robiła, lat temu z siedem. Nie mogę sobie również przypomnieć, czy ja w ogóle kiedyś robiłem racuchy i mam takie wewnętrzne przekonanie, że to chyba mój pierwszy raz będzie...
Działamy:
-1,5 kubka mleka
-2 jajka
-2 i 1/3 kubka mąki TYP550
-szczypta soli
-płaska łyżeczka sody oczyszczonej
-starta gruszka
-łyżka cukru pudru
-cukier waniliowy
-starte jabłko
-płaska łyżeczka cynamonu
-olej rzepakowy do smażenia
Wszystkie składniki na ciasto łączymy w jedną masę do konsystencji gęstej śmietany.
Dodajemy starte owoce i mieszamy. Smażymy na rumiano na oleju rzepakowym.
Mus czekoladowy.
-dwie duże łyżki kremu czekoladowego
-serek mascarpone
-śmietanka 30%
1/3 kubka śmietany ubijamy trzepaczką, dodajemy 3-4 łyżeczki mascarpone pojedynczo łącząc ze śmietaną; miksujemy. Tak przygotowaną masę łączymy z kremem (u mnie nutella), lub roztopioną, wystudzoną czekoladą mleczną.
Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem racuchy; chyba moja babcia ostatnio mi racuchy robiła, lat temu z siedem. Nie mogę sobie również przypomnieć, czy ja w ogóle kiedyś robiłem racuchy i mam takie wewnętrzne przekonanie, że to chyba mój pierwszy raz będzie...
Działamy:
-1,5 kubka mleka
-2 jajka
-2 i 1/3 kubka mąki TYP550
-szczypta soli
-płaska łyżeczka sody oczyszczonej
-starta gruszka
-łyżka cukru pudru
-cukier waniliowy
-starte jabłko
-płaska łyżeczka cynamonu
-olej rzepakowy do smażenia
Wszystkie składniki na ciasto łączymy w jedną masę do konsystencji gęstej śmietany.
Dodajemy starte owoce i mieszamy. Smażymy na rumiano na oleju rzepakowym.
Mus czekoladowy.
-dwie duże łyżki kremu czekoladowego
-serek mascarpone
-śmietanka 30%
1/3 kubka śmietany ubijamy trzepaczką, dodajemy 3-4 łyżeczki mascarpone pojedynczo łącząc ze śmietaną; miksujemy. Tak przygotowaną masę łączymy z kremem (u mnie nutella), lub roztopioną, wystudzoną czekoladą mleczną.
Sałatka z botwinką i awokado.
Bardzo lubię zieleninę; ten czas w roku, gdy wokół pojawiają się nowalijki jest dla mojego podniebienia najprzyjemniejszy. Już pojawiają się pierwsze warzywka...aż nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty na naszym bazarze.
Czego użyłem?
-sałata strzępiasta
-liście młodej botwinki
-żurawina posiekana
-ogórek zielony pokrojony w kostkę
-awokado pokrojone w kostkę
-orzechy włoskie zgniecione w moździerzu
-tarty parmezan
Umyte liście sałaty rozrywamy na mniejsze kawałki, mieszamy z botwinką i przepłukujemy w misce z zimną wodą z łyżką oliwy. Dodajemy pozostałe składniki.
Sos:
-łyżka octu cydrowego lub jabłkowego
-szczypta pieprzu i soli
-łyżka oliwy
Wszystkie składniki mieszamy w jedno i polewamy sałatkę.
Smacznego!
Czego użyłem?
-sałata strzępiasta
-liście młodej botwinki
-żurawina posiekana
-ogórek zielony pokrojony w kostkę
-awokado pokrojone w kostkę
-orzechy włoskie zgniecione w moździerzu
-tarty parmezan
Umyte liście sałaty rozrywamy na mniejsze kawałki, mieszamy z botwinką i przepłukujemy w misce z zimną wodą z łyżką oliwy. Dodajemy pozostałe składniki.
Sos:
-łyżka octu cydrowego lub jabłkowego
-szczypta pieprzu i soli
-łyżka oliwy
Wszystkie składniki mieszamy w jedno i polewamy sałatkę.
Smacznego!
wtorek, 21 kwietnia 2015
Ślimaki z ciasta francuskiego z wołowiną szynką i serem.
Zostało mi trochę mielonej wołowiny i tak się zamyśliłem nad sposobem jej wykorzystania. Nie myślałem zbyt długo tym bardziej, że miałem w domu ciasto francuskie - gotowe niestety, ale jest.
Czego użyłem?
-ciasto francuskie jeden płat
-wołowina mielona ok 150 gram
-kilka plastrów szynki i sera żółtego
-oregano, czosnek niedźwiedzi, papryka słodka mielona, sól, pieprz
-rozbełtane jajko
Wołowinę wyrabiamy z przyprawami. Smażymy kilka minut na wysokim ogniu.
Odstawiamy do wystudzenia.
Cisto rozkładamy, posypujemy wołowiną, z jednej, dłuższej strony zostawiamy pasek długości 2 centymetrów. Na wołowinie układamy szynkę i ser. Zwijamy delikatnie w rulon, zostawiony margines smarujemy jajkiem.
Tniemy na 2-centymetrowe kawałki.
Okładamy na papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika na 10 minut w temperaturze 180 stopni góra - dół. Wyciągamy z piekarnika, smarujemy jajkiem po całej powierzchni i znów wkładamy do piekarnika na 14 minut w tej samej temperaturze.
Czego użyłem?
-ciasto francuskie jeden płat
-wołowina mielona ok 150 gram
-kilka plastrów szynki i sera żółtego
-oregano, czosnek niedźwiedzi, papryka słodka mielona, sól, pieprz
-rozbełtane jajko
Wołowinę wyrabiamy z przyprawami. Smażymy kilka minut na wysokim ogniu.
Odstawiamy do wystudzenia.
Cisto rozkładamy, posypujemy wołowiną, z jednej, dłuższej strony zostawiamy pasek długości 2 centymetrów. Na wołowinie układamy szynkę i ser. Zwijamy delikatnie w rulon, zostawiony margines smarujemy jajkiem.
Tniemy na 2-centymetrowe kawałki.
Okładamy na papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika na 10 minut w temperaturze 180 stopni góra - dół. Wyciągamy z piekarnika, smarujemy jajkiem po całej powierzchni i znów wkładamy do piekarnika na 14 minut w tej samej temperaturze.
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
Tort czekoladowy warstwowy a la 3- BIT.
Dostałem zamówienie na ciasto. Może to nawet nie do końca zamówienie było, co raczej spełnienie zachcianki. Tematu żadnego, warunek jeden. Ciasto ma być mokre i słodkie.
Długo się zastanawiałem nad smakiem i konstrukcją ciasta. Trochę podpytałem, trochę poczytałem i inspiracją miał być 3-BIT bez pieczenia, jednak nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie zmienił i w efekcie końcowym mamy tort czekoladowy ze smakami popularnego batona 3-BITa.
Długo się zastanawiałem nad smakiem i konstrukcją ciasta. Trochę podpytałem, trochę poczytałem i inspiracją miał być 3-BIT bez pieczenia, jednak nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie zmienił i w efekcie końcowym mamy tort czekoladowy ze smakami popularnego batona 3-BITa.
Czego użyłem?
Biszkopt:
-150 gram gorzkiej czekolady 60% kakao
-6 jajek
-łyżeczka proszku do pieczenia
-100 gram mąki TYP450
-łyżka masła
-skórka z pomarańczy
-100 gram cukru pudru
Masło z czekoladą topimy w rondlu, mieszamy ze skórką i odstawiamy do wystudzenia.
Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywno, dodajemy 100 gram cukru pudru. Ubijamy.
Żółtka ucieramy, powoli dodając czekoladę, łączymy w jedną masę, dodajemy białka, mieszamy, dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, mieszamy do jednolitej masy.
Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywno, dodajemy 100 gram cukru pudru. Ubijamy.
Żółtka ucieramy, powoli dodając czekoladę, łączymy w jedną masę, dodajemy białka, mieszamy, dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, mieszamy do jednolitej masy.
Przekładamy do formy wysmarowanej masłem z bułką tartą i pieczemy ok 40 minut w temperaturze 175-180 stopni góra - dół.
Biszkopt studzimy i za pomocą żyłki przecinamy tak, by otrzymać 3 równe kawałki.
Biszkopt studzimy i za pomocą żyłki przecinamy tak, by otrzymać 3 równe kawałki.
Masa kajmakowa.
Puszkę mleka kondensowanego słodzonego gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu około 2,5h.
Puszkę mleka kondensowanego słodzonego gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu około 2,5h.
Masa budyniowa.
-dwa opakowania budyniu śmietankowego słodzonego
-500ml mleka
-100 gram masła
-dwa opakowania budyniu śmietankowego słodzonego
-500ml mleka
-100 gram masła
Budynie łączymy z szklanką mleka, pozostałą część zagotowujemy, dolewamy budyń, mieszamy intensywnie i schładzamy. Masło ubijamy około 8 minut mikserem na najwyższych obrotach. Stopniowo dodajemy budyń. Odstawiamy do lodówki.
Masa śmietanowa.
-440g śmietany 36%
-3 łyżki cukru pudru
-50g czekolady gorzkiej 60%
-440g śmietany 36%
-3 łyżki cukru pudru
-50g czekolady gorzkiej 60%
Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy cukier, ubijamy minutę. Dorzucamy startą czekoladę. Mieszamy delikatnie. Po ubiczu można dodać żelatyny około łyżeczki rozpuszczonej w dwóch łyżkach gorącej wody.
Komponujemy tort:
Biszkopt, masa budyniowa, biszkopt, kajmak. Całość pokrywamy śmietaną. Wkładamy na noc do lodówki. Podajemy posypując zgniecionymi herbatnikami i startą czekoladą.
Biszkopt, masa budyniowa, biszkopt, kajmak. Całość pokrywamy śmietaną. Wkładamy na noc do lodówki. Podajemy posypując zgniecionymi herbatnikami i startą czekoladą.
Dla wszystkich, którzy lubią jak słodycz skręca ;)
Sałatka z gotowanym indykiem w sosie czosnkowo - żurawinowym.
Zachciało się Żonie Mej sałatki. Mówisz i masz. Wpadłem do lodówki, powyciągałem co trzeba i gotowe, nawet nie zdążyłem zapytać jak smakuje, bo już było po sałatce.
Czego użyłem?
-mięso ze skrzydła indyczego z gotowanego bulionnu
-sałata głowiasta
-kawałek papryki czerwonej posiekanej drobno
-kilka posiekanych w plasterki oliwek
-pomidor obrany, pokrojony w ósemki
-grzanka pełnoziarnista
Sos:
-posiekana żurawina
-dwie łyżki jogurtu naturalnego
-łyżeczka majonezu
-ząbek czosnku przeciśnięty
-sól, pieprz
Wszystkie składniki na sałatkę układamy na sałacie, na środku robimy kleks z sosu.
Czego użyłem?
-mięso ze skrzydła indyczego z gotowanego bulionnu
-sałata głowiasta
-kawałek papryki czerwonej posiekanej drobno
-kilka posiekanych w plasterki oliwek
-pomidor obrany, pokrojony w ósemki
-grzanka pełnoziarnista
Sos:
-posiekana żurawina
-dwie łyżki jogurtu naturalnego
-łyżeczka majonezu
-ząbek czosnku przeciśnięty
-sól, pieprz
Wszystkie składniki na sałatkę układamy na sałacie, na środku robimy kleks z sosu.
sobota, 18 kwietnia 2015
Pulpety z kalafiora i kaszy perłowej z wołowiną z sosem żurawinowo - wiśniowym.
Ostatni okres pod względem zawodowym był bardzo intensywny. Brakowało mi na wszystko czasu. Gotowałem i owszem, ale nie miałem chwili, by tym wszystkim się z Wami podzielić. Nadrabiam zaległości. Dziś coś, co robiłem kilka dni temu na lekki lunch. Ciekawe, czy uda mi się odtworzyć ten przepis w 100%, bo z tym mam zawsze problem.
Czego użyłem (chyba)?
-200 gram wołowiny mielonej
-pół kalafiora ugotowanego na parze
-woreczek kaszy jęczmiennej ugotowanej z solą i kroplą oliwy
-kilka pieczarek drobno posiekanych, na maśle klarowanym, z łyżeczką sosu sojowego, podsmażonych ze szczyptą pieprzy czarnego
-bułka tarta
-jajko
-zimna woda
-olej rzepakowy
-cebula
-sól, pieprz, czosnek niedźwiedzi
Wołowinę smażymy z solą, pieprzem i czosnkiem niedźwiedzim na zeszklonej na maśle cebuli. Łączymy z kaszą, pieczarkami. Odstawiamy do wystudzenia. Dodajemy jajko i posiekanego kalafiora. Mieszamy i zwilżając ręce zimną wodą wyrabiamy kotleciki, które obtaczamy w bułce tartej.
Smażymy na oleju do zrumienienia.
Sos:
-jogurt naturalny
-żurawina namoczona w soku z wiśni
-ząbek czosnku, przeciśnięty
-łyżeczka majonezu
-odrobina soli
-szczypta pieprzu
Odsączoną żurawinę siekamy drobno, łączymy z pozostałymi składnikami. Mieszamy.
Udało się, smacznego!
Czego użyłem (chyba)?
-200 gram wołowiny mielonej
-pół kalafiora ugotowanego na parze
-woreczek kaszy jęczmiennej ugotowanej z solą i kroplą oliwy
-kilka pieczarek drobno posiekanych, na maśle klarowanym, z łyżeczką sosu sojowego, podsmażonych ze szczyptą pieprzy czarnego
-bułka tarta
-jajko
-zimna woda
-olej rzepakowy
-cebula
-sól, pieprz, czosnek niedźwiedzi
Wołowinę smażymy z solą, pieprzem i czosnkiem niedźwiedzim na zeszklonej na maśle cebuli. Łączymy z kaszą, pieczarkami. Odstawiamy do wystudzenia. Dodajemy jajko i posiekanego kalafiora. Mieszamy i zwilżając ręce zimną wodą wyrabiamy kotleciki, które obtaczamy w bułce tartej.
Smażymy na oleju do zrumienienia.
Sos:
-jogurt naturalny
-żurawina namoczona w soku z wiśni
-ząbek czosnku, przeciśnięty
-łyżeczka majonezu
-odrobina soli
-szczypta pieprzu
Odsączoną żurawinę siekamy drobno, łączymy z pozostałymi składnikami. Mieszamy.
Udało się, smacznego!
wtorek, 14 kwietnia 2015
Paccheri z mielonym indykiem i gruszką w tymianku.
Też tak macie, że planujecie coś przygotować na obiad, lub jakieś inne danie, a finalnie zupełnie coś innego Wam wychodzi? Mi się to zdarza dość często, przynajmniej twórczo jest. Dziś u rzeźnika, jak odebrałem Młodego z przedszkola, to on wybierał mięso. Chciałem go ukierunkować na wołowinę, jednak jego niemal pięcioletnie jestestwo nie da się już kierunkować, przynajmniej jeżeli o wybór mięs do obiadu chodzi.
Czego nam potrzeba?
-400 gram mielonego filetu z idyka
-300 gram makaronu paccheri
-gruszka, obrana w kostkę pokrojona
-suszony tymianek, łyżeczka
-sól, pieprz, papryka słodka, czosnek niedźwiedzi
-masło
-ocet z wina musującego
-cebula biała, posiekana
-śmietanka 30%
-drobno starty parmezan
Cebulę szklimy na maśle klarowanym, solimy i pieprzymy. Dorzucamy gruszkę, dodajemy tymianku, podsmażamy kilka minut z łyżeczką octu.
Na osobnej patelni smażymy na kilku kroplach oleju rzepakowego mięso, które wcześniej przyprawiamy solą, pieprzem, czosnkiem niedźwiedzim i papryką.
Mięso przekładamy do gruszki z cebulą, mieszamy i podsmażamy całość. Dodajemy ugotowany, cedzony, ale nie przelany zimną wodą, makaron. Posypujemy łyżeczką parmezanu, mieszamy. Ściągamy z ognia, dodajemy kilka łyżek śmietanki, mieszamy.
Zjadamy ze smakiem.
Czego nam potrzeba?
-400 gram mielonego filetu z idyka
-300 gram makaronu paccheri
-gruszka, obrana w kostkę pokrojona
-suszony tymianek, łyżeczka
-sól, pieprz, papryka słodka, czosnek niedźwiedzi
-masło
-ocet z wina musującego
-cebula biała, posiekana
-śmietanka 30%
-drobno starty parmezan
Cebulę szklimy na maśle klarowanym, solimy i pieprzymy. Dorzucamy gruszkę, dodajemy tymianku, podsmażamy kilka minut z łyżeczką octu.
Na osobnej patelni smażymy na kilku kroplach oleju rzepakowego mięso, które wcześniej przyprawiamy solą, pieprzem, czosnkiem niedźwiedzim i papryką.
Mięso przekładamy do gruszki z cebulą, mieszamy i podsmażamy całość. Dodajemy ugotowany, cedzony, ale nie przelany zimną wodą, makaron. Posypujemy łyżeczką parmezanu, mieszamy. Ściągamy z ognia, dodajemy kilka łyżek śmietanki, mieszamy.
Zjadamy ze smakiem.
poniedziałek, 13 kwietnia 2015
Obiad za 10zł - Zupa cebulowo - porowa z sandwichem serowym.
Po tygodniowej przerwie związanej ze Świętami Wielkiej Nocy, wracamy do poniedziałkowego przepisu z cyklu Obiad za 10zł. Dziś cebulowa.
Czego użyłem i ile to będzie kosztować?
-bulion drobiowy na porcji rosołowej 1,5 litra; koszt 3,75zł
-4 duże cebule; 1,49zł/kg; zużywamy 650 gram; koszt 0,96zł
-por 1,35zł
-łyżka masła; koszt około 0,40zł
-sól, pieprz, tymianek, lubczyk, ocet jabłkowy 0,50zł
-chleb żytnio - razowy; 4 kromki; koszt 0,35zł
-gorgonzola 37,52zł/kg; zużywamy około 35 gram; koszt 1,31gr
-cheddar 17,93zł/kg; zużywamy około 45 gram; koszt 0,81zł
Koszt łączny produktów w oparciu o najniższe cenny marketowe wyniesie 9,43zł
Cebule i por siekamy na grube pasy, dusimy na maśle z solą i pieprzem pod przykryciem. Gdy soki odparują podlewamy kilkoma łyżkami bulionu i dalej dusimy do miękkości.
Bulion doprowadzamy do wrzenia, dorzucamy por z cebulą, doprawiamy lubczykiem i tymiankiem. Gotujemy około pięciu minut.
Dodajemy łyżeczkę octu, zdejmujemy z ognia i mieszamy.
Kromkę chleba smarujemy gorgonzolą i posypujemy serem, przykrywamy drugą kromka i opiekamy do momentu, aż pieczywo będzie mocno chrupkie. Gdy pieczywo się ostudzi kroimy w kostkę. Dodajemy do zupy.
Czego użyłem i ile to będzie kosztować?
-bulion drobiowy na porcji rosołowej 1,5 litra; koszt 3,75zł
-4 duże cebule; 1,49zł/kg; zużywamy 650 gram; koszt 0,96zł
-por 1,35zł
-łyżka masła; koszt około 0,40zł
-sól, pieprz, tymianek, lubczyk, ocet jabłkowy 0,50zł
-chleb żytnio - razowy; 4 kromki; koszt 0,35zł
-gorgonzola 37,52zł/kg; zużywamy około 35 gram; koszt 1,31gr
-cheddar 17,93zł/kg; zużywamy około 45 gram; koszt 0,81zł
Koszt łączny produktów w oparciu o najniższe cenny marketowe wyniesie 9,43zł
Cebule i por siekamy na grube pasy, dusimy na maśle z solą i pieprzem pod przykryciem. Gdy soki odparują podlewamy kilkoma łyżkami bulionu i dalej dusimy do miękkości.
Bulion doprowadzamy do wrzenia, dorzucamy por z cebulą, doprawiamy lubczykiem i tymiankiem. Gotujemy około pięciu minut.
Dodajemy łyżeczkę octu, zdejmujemy z ognia i mieszamy.
Kromkę chleba smarujemy gorgonzolą i posypujemy serem, przykrywamy drugą kromka i opiekamy do momentu, aż pieczywo będzie mocno chrupkie. Gdy pieczywo się ostudzi kroimy w kostkę. Dodajemy do zupy.
piątek, 10 kwietnia 2015
Black pudding z postnym puree i sałatką z ogórków kiszonych.
No dobra, żaden to black pudding jeno zwykła kaszanka. Tylko nie mogę jakoś dopasować, czegoś co uwielbiam i co jest bardzo smaczne, ze słowem kaszanka. W zasadzie mógłbym użyć jakieś innej nazwy na ten wyrób wędlino-podobny, ale jakoś tak wielkopolska "kiszka" (tak nazywała kaszankę moja babcia), czy śląski "krupniok", jeszcze gorzej mi brzmią. Różnica pomiędzy black puddingiem, a naszą kaszanką jest jedna. Ten pierwszy jest na płatkach owsianych, a nasza, no chyba każdy wie na czym.
Poddaję się zatem i mamy kaszankę.
Dostałem spory kawał świeżej kaszanki, z przedświątecznego świniobicia. Taka domowa, od Cioci jest najlepsza.
Czego użyłem?
-ziemniaki ugotowane
-sól, pieprz
-cebula posiekana na trzy części podzielona
-szczypiorek
-śmietana 12%
-masło
-kaszanka
-kilka obranych pokrojonych w plastry ogórków kiszonych
-pieczarki konserwowe pokrojone w ćwiartki
Ziemniaki gotujemy, jedną część cebuli szklimy na maśle (solimy i pieprzymy), łączymy razem, dodajemy łyżkę śmietany, posiekany świeży szczypiorek i ugniatamy na puree.
Kaszankę podsmażamy bez tłuszczu. Opcjonalnie solimy i pieprzymy do smaku. Zdejmujemy z ognia, posypujemy drugą częścią cebuli, mieszamy. Cebula powinna się tylko sparzyć.
Ogórki wraz z pieczarkami i ostatnią częścią cebuli łączymy razem z łyżeczką oleju rzepakowego i pieprzymy do smaku.
Smacznego!
Poddaję się zatem i mamy kaszankę.
Dostałem spory kawał świeżej kaszanki, z przedświątecznego świniobicia. Taka domowa, od Cioci jest najlepsza.
Czego użyłem?
-ziemniaki ugotowane
-sól, pieprz
-cebula posiekana na trzy części podzielona
-szczypiorek
-śmietana 12%
-masło
-kaszanka
-kilka obranych pokrojonych w plastry ogórków kiszonych
-pieczarki konserwowe pokrojone w ćwiartki
Ziemniaki gotujemy, jedną część cebuli szklimy na maśle (solimy i pieprzymy), łączymy razem, dodajemy łyżkę śmietany, posiekany świeży szczypiorek i ugniatamy na puree.
Kaszankę podsmażamy bez tłuszczu. Opcjonalnie solimy i pieprzymy do smaku. Zdejmujemy z ognia, posypujemy drugą częścią cebuli, mieszamy. Cebula powinna się tylko sparzyć.
Ogórki wraz z pieczarkami i ostatnią częścią cebuli łączymy razem z łyżeczką oleju rzepakowego i pieprzymy do smaku.
Smacznego!
środa, 8 kwietnia 2015
Udka z kurczaka z batatami w jednym garze zrobione.
Szybko, łatwo i przyjemnie, czyli nie mam czasu pisać dlaczego, ale za to napiszę jak.
Czego użyłem?
-bataty
-udka z kurczaka
-kilka małych pieczarek
-świeży tymianek
-szklanka białego muscatu
-czosnek niedźwiedzi
-słodka papryka
-sól, pieprz
-oliwa
-sok z cytryny
-dwa ząbki czosnku obrane, lekko zgniecione bokiem noża
-cebula obrana, w ćwiartki pokrojona
Na patelni, którą możemy włożyć do piekarnika, rozgrzewamy łyżkę oliwy, dodajemy czosnek i cebulę. Po chwili wrzucamy udka nasmarowane solą, pieprzem oraz papryką, smażymy z każdej strony do zrumienienia. Wrzucamy pieczarki.
Przykrywamy pokrywką i dusimy około 20 minut.
Bataty kroimy w grube paski, dorzucamy do mięsa, przesmażamy chwilkę
Dodajemy świeży tymianek oraz czosnek niedźwiedzi. Bataty skrapiamy sokiem z cytryny.
Dolewamy wina, przykrywamy pokrywką i wkładamy do piekarnika w funkcji termoobieg z grillem w temperaturze 170 stopni do zrumienienia mięsa; około 20 minut. Opcjonalnie piekarnik ustawiamy na funkcję góra - dół w temperaturze 200 stopni.
Smacznego!
Czego użyłem?
-bataty
-udka z kurczaka
-kilka małych pieczarek
-świeży tymianek
-szklanka białego muscatu
-czosnek niedźwiedzi
-słodka papryka
-sól, pieprz
-oliwa
-sok z cytryny
-dwa ząbki czosnku obrane, lekko zgniecione bokiem noża
-cebula obrana, w ćwiartki pokrojona
Na patelni, którą możemy włożyć do piekarnika, rozgrzewamy łyżkę oliwy, dodajemy czosnek i cebulę. Po chwili wrzucamy udka nasmarowane solą, pieprzem oraz papryką, smażymy z każdej strony do zrumienienia. Wrzucamy pieczarki.
Przykrywamy pokrywką i dusimy około 20 minut.
Bataty kroimy w grube paski, dorzucamy do mięsa, przesmażamy chwilkę
Dodajemy świeży tymianek oraz czosnek niedźwiedzi. Bataty skrapiamy sokiem z cytryny.
Dolewamy wina, przykrywamy pokrywką i wkładamy do piekarnika w funkcji termoobieg z grillem w temperaturze 170 stopni do zrumienienia mięsa; około 20 minut. Opcjonalnie piekarnik ustawiamy na funkcję góra - dół w temperaturze 200 stopni.
Smacznego!
wtorek, 7 kwietnia 2015
Słodki twaróg z jabłkiem i owocem tamaryndowca.
Skarbnicą pomysłów na moje wymyślone przepisy jest miejsce, w którym zaopatruje się od lat w warzywa. Niesamowite jest to, że przyzwyczajenie, genialna obsługa, a także jakość produktów, w moim wypadku powoduje aż taką zależność. Tym razem znalazłem tamaryndowca. Jest tak dobry, że mogę go jeść bez niczego, bez obróbki, ale tym razem spróbowałem zrobić z nim coś na słodko.
Czego użyłem?
-serek biały mielony, naturalny
-łyżka jogurtu naturalnego
-pół kwaśnego startego jabłka
-wanilia
-miąższ z kilku owoców tamaryndowca.
Wszystkie składniki ucieramy na jedną masę. Serek wykorzystałem do słodkich bułek, ale będzie również idealny do słonych krakersów, czy zwyczajnie do zjedzenia bez niczego.
Czego użyłem?
-serek biały mielony, naturalny
-łyżka jogurtu naturalnego
-pół kwaśnego startego jabłka
-wanilia
-miąższ z kilku owoców tamaryndowca.
Wszystkie składniki ucieramy na jedną masę. Serek wykorzystałem do słodkich bułek, ale będzie również idealny do słonych krakersów, czy zwyczajnie do zjedzenia bez niczego.
Zapiekanka warzywna z naturalnym ryżem grillowanym kurczakiem z sosem porzeczkowym.
Święta, święta i po świętach. Jak to niesamowicie szybko zleciało. Przez aurę za oknem i perspektywę poświątecznego tygodnia, spędzonego od 8 do 23 w pracy, nie zdążyłem w ogóle odpocząć, ani nacieszyć się tym czasem. Mówi się trudno, a i obiad trzeba zrobić.
Czego potrzebujemy?
-200 gram ryżu naturalnego
-10 pieczarek
-pół papryki
-pół cukini
-świeży tymianek
-łyżka oliwy
-pierś z kurczaka
-jogurt naturalny
-dżem porzeczkowy
-ząbek czosnku
-majonez
-sól, pieprz
-papryka słodka
-wywar z warzyw do ugotowania ryżu
-parmezan
-śmietanka 30%
Na oliwie podsmażamy pieczarki posiekane, solimy i pieprzymy je. Dorzucamy pokrojoną w paski paprykę, dodajemy tymianek. Gdy pieczarki i papryka będą na ząb dorzucamy cukinie. Podsmażamy kilka minut. Zdejmujemy z ognia.
Mięso kroimy w małą kostkę, solimy, pieprzymy i doprawiamy sporą ilością papryki, wrzucamy na dwie minuty na wysoki ogień na patelnię grillową. Przekładamy do warzyw, mieszamy.
Ryż gotujemy z łyżką oliwy w wywarze w warzyw. U mnie kapusta włoska, dwie pietruszki, 4 marchewki, kawałek selera. Ryż powinien być miękki.
Rynienkę do zapiekania wykładamy połową ryżu, dobrze dociskając. Na ryżu układamy całą zawartość patelni z warzywami i kurczakiem, posypujemy parmezanem oraz podlewamy dwiema łyżkami śmietanki 30%.
Wszystko uciskając przykrywamy drugą połową ryżu.
Zapiekamy w piekarniku w temperaturze 180 stopni, funkcja góra - dół, pod przykryciem z folii aluminiowej.
Sos.
Jogurt naturalny łączymy z łyżeczką dżemu z czarnej porzeczki, wyciśniętym ząbkiem czosnku, solą, pieprzem i małą łyżeczką majonezu.
Czego potrzebujemy?
-200 gram ryżu naturalnego
-10 pieczarek
-pół papryki
-pół cukini
-świeży tymianek
-łyżka oliwy
-pierś z kurczaka
-jogurt naturalny
-dżem porzeczkowy
-ząbek czosnku
-majonez
-sól, pieprz
-papryka słodka
-wywar z warzyw do ugotowania ryżu
-parmezan
-śmietanka 30%
Na oliwie podsmażamy pieczarki posiekane, solimy i pieprzymy je. Dorzucamy pokrojoną w paski paprykę, dodajemy tymianek. Gdy pieczarki i papryka będą na ząb dorzucamy cukinie. Podsmażamy kilka minut. Zdejmujemy z ognia.
Mięso kroimy w małą kostkę, solimy, pieprzymy i doprawiamy sporą ilością papryki, wrzucamy na dwie minuty na wysoki ogień na patelnię grillową. Przekładamy do warzyw, mieszamy.
Ryż gotujemy z łyżką oliwy w wywarze w warzyw. U mnie kapusta włoska, dwie pietruszki, 4 marchewki, kawałek selera. Ryż powinien być miękki.
Rynienkę do zapiekania wykładamy połową ryżu, dobrze dociskając. Na ryżu układamy całą zawartość patelni z warzywami i kurczakiem, posypujemy parmezanem oraz podlewamy dwiema łyżkami śmietanki 30%.
Wszystko uciskając przykrywamy drugą połową ryżu.
Zapiekamy w piekarniku w temperaturze 180 stopni, funkcja góra - dół, pod przykryciem z folii aluminiowej.
Sos.
Jogurt naturalny łączymy z łyżeczką dżemu z czarnej porzeczki, wyciśniętym ząbkiem czosnku, solą, pieprzem i małą łyżeczką majonezu.
czwartek, 2 kwietnia 2015
Wieprzowina w migdałach z jajkiem przepiórczym na sałatce z rukoli.
Bardzo rzadko jem wieprzowinę. Nie mówię, że nie lubię. Kwestia wyboru mięsa.
Dziś jednak naszło mnie na kotleta schabowego i postanowiłem kupić wieprzowinę u znajomego rzeźnika. W końcu mam chwilę czasu, by na spokojnie załatwić sprawy żywieniowe i zaczynam właśnie krótki, bo krótki, ale zawsze urlop świąteczny.
Czego użyłem?
-wieprzowina na kotlety schabowe
-płatki migdałów
-jajko
-jajka przepiórcze
-bułka tarta
-sól, pieprz
-rukola
-winogrona
-śliwka czerwona
-oliwa
-ocet balsamiczny
-masło klarowane
-migdały w moździerzu zgniecione
-starty parmezan
-mleko
Wieprzowinę nacinamy, tłuczemy jak na schabowe. Bułkę tartą łączymy w stosunku pół na pół z płatkami migdałowymi. Obtaczamy mięso w bułce z migdałami, mocno dociskając. Następnie namaczamy w jajku roztrzepanym z solą, pieprzem i mlekiem i znów obtaczamy w bułce z migdałami. Smażymy delikatnie na maśle klarowanym z obu stron.
Do małego naczynka wbijamy dwa jajka przepiórcze, wylewamy ja na mięso i wkładamy do piekarnika na 3 minuty w temperaturze 160 stopni w funkcji termoobieg, lub góra-dół na 5 minut w temperaturze 180 stopni.
Rukolę mieszamy z oliwą, migdałami, pokrojonymi i obranymi owocami; solimy i pieprzymy do smaku. Posypujemy parmezanem i podlewamy octem balsamicznym.
Dziś jednak naszło mnie na kotleta schabowego i postanowiłem kupić wieprzowinę u znajomego rzeźnika. W końcu mam chwilę czasu, by na spokojnie załatwić sprawy żywieniowe i zaczynam właśnie krótki, bo krótki, ale zawsze urlop świąteczny.
Czego użyłem?
-wieprzowina na kotlety schabowe
-płatki migdałów
-jajko
-jajka przepiórcze
-bułka tarta
-sól, pieprz
-rukola
-winogrona
-śliwka czerwona
-oliwa
-ocet balsamiczny
-masło klarowane
-migdały w moździerzu zgniecione
-starty parmezan
-mleko
Wieprzowinę nacinamy, tłuczemy jak na schabowe. Bułkę tartą łączymy w stosunku pół na pół z płatkami migdałowymi. Obtaczamy mięso w bułce z migdałami, mocno dociskając. Następnie namaczamy w jajku roztrzepanym z solą, pieprzem i mlekiem i znów obtaczamy w bułce z migdałami. Smażymy delikatnie na maśle klarowanym z obu stron.
Do małego naczynka wbijamy dwa jajka przepiórcze, wylewamy ja na mięso i wkładamy do piekarnika na 3 minuty w temperaturze 160 stopni w funkcji termoobieg, lub góra-dół na 5 minut w temperaturze 180 stopni.
Rukolę mieszamy z oliwą, migdałami, pokrojonymi i obranymi owocami; solimy i pieprzymy do smaku. Posypujemy parmezanem i podlewamy octem balsamicznym.
środa, 1 kwietnia 2015
Udka czosnkowe z kurczaka na trzech puree podane.
Dziś zastanawiałem się, czy jest w ogóle jakiś cień szansy, że coś jeszcze w tym tygodniu ugotuje.
Udało się.
Czego użyłem?
-udka z kurczaka
-małe pieczarki
-kilka ząbków czosnku
-czosnek niedźwiedzi
-czosnek granulowany
-czosnek staropolski
-sól, pieprz
-cebula
-wermut; 1/3 szklanki + 3 łyżki
-bulion, szklanka
-ciecierzyca z puszki
-groszek zielony z puszki
-marchewka konserwowa
-sok z cytryny
-cukier
-masło
-słonecznik
-śmietana 12%
Udka umyte i osuszone wrzucamy na mocno rozgrzaną patelnię z całymi pieczarkami, gdy zaczną puszczać soki, zmniejszamy ognień, dorzucamy ząbki czosnku zgniecione w łupinie oraz obraną cebulę na ćwiartki pokrojoną. Po chwili podlewamy winem, gdy alkohol odparuje dodajemy pozostałe czosnki (po łyżeczce), podsmażamy do zrumienienia skórki i podlewamy bulionem, solimy i pieprzymy. Wkładamy pod przykryciem do piekarnika w temperaturze 160 stopni na 45 minut. Po 25 minutach ściągamy przykrywkę.
Puree z ciecierzycy.
Ciecierzycę gotujemy kilka minut, cedzimy, dodajemy łyżeczkę masła i śmietany, miksujemy blenderem. Prażymy garść ziaren słonecznika, mieszamy z puree.
Puree z groszku zielonego.
Groszek wrzucamy na palone masło, po kilku sekundach podlewamy kilkoma łyżkami wermutu, solimy i pieprzymy po zredukowaniu płynu. Miksujemy blenderem.
Puree z marchewki.
Marchew wrzucamy na masło rozgrzane, solimy, pieprzymy, podlewamy cytryną i podsypujemy cukrem. Na wysokim ogniu zostawiamy około dwóch minut. Miksujemy blenderem.
Podajemy wg uznania.
Udało się.
Czego użyłem?
-udka z kurczaka
-małe pieczarki
-kilka ząbków czosnku
-czosnek niedźwiedzi
-czosnek granulowany
-czosnek staropolski
-sól, pieprz
-cebula
-wermut; 1/3 szklanki + 3 łyżki
-bulion, szklanka
-ciecierzyca z puszki
-groszek zielony z puszki
-marchewka konserwowa
-sok z cytryny
-cukier
-masło
-słonecznik
-śmietana 12%
Udka umyte i osuszone wrzucamy na mocno rozgrzaną patelnię z całymi pieczarkami, gdy zaczną puszczać soki, zmniejszamy ognień, dorzucamy ząbki czosnku zgniecione w łupinie oraz obraną cebulę na ćwiartki pokrojoną. Po chwili podlewamy winem, gdy alkohol odparuje dodajemy pozostałe czosnki (po łyżeczce), podsmażamy do zrumienienia skórki i podlewamy bulionem, solimy i pieprzymy. Wkładamy pod przykryciem do piekarnika w temperaturze 160 stopni na 45 minut. Po 25 minutach ściągamy przykrywkę.
Puree z ciecierzycy.
Ciecierzycę gotujemy kilka minut, cedzimy, dodajemy łyżeczkę masła i śmietany, miksujemy blenderem. Prażymy garść ziaren słonecznika, mieszamy z puree.
Puree z groszku zielonego.
Groszek wrzucamy na palone masło, po kilku sekundach podlewamy kilkoma łyżkami wermutu, solimy i pieprzymy po zredukowaniu płynu. Miksujemy blenderem.
Puree z marchewki.
Marchew wrzucamy na masło rozgrzane, solimy, pieprzymy, podlewamy cytryną i podsypujemy cukrem. Na wysokim ogniu zostawiamy około dwóch minut. Miksujemy blenderem.
Podajemy wg uznania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)