Zostało mi trochę składników z robionego do racuchów musu czekoladowego. Myślę sobie, zrobię kruche mini tarty wypełnione podobnym musem, dodam sobie truskawek i będzie pysznie. Byłoby, gdyby mi się mus nie zwarzył. Pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło; pytanie, czy ostatni?
Ciasto się już chłodziło w lodówce, więc nie mogłem go zmarnować, a jako, że jabłek u mnie zawsze pod dostatkiem, to wymyśliłem nadzienie z jabłek.
Jak to zrobić?
Ciasto:
-kubek mąki TYP550
-pół kubka cukru
-jedno żółtko
-pół kostki masła
Wszystkie składniki wyrabiamy do zbitego ciasta, formujemy walec, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1h.
Ciasto kroimy na siedem kawałków, z czego sześć z nich wałkujemy na pół cm grubość i umieszczamy w kokilkach wysmarowanych masłem. Nakłuwamy widelcem, wkładamy do piekarnika na 10 minut w temperaturze 200 stopni góra - dół.
Nadzienie:
-6 dużych jabłek startych na dużych oczkach ze skórką
-3 łyżki płatków migdałowych
-łyżeczka cynamonu
-3 łyżki cukru
-łyżka masła
Jabłka odsączamy ze zbędnego soku, mieszamy z cukrem i migdałami i wrzucamy do rondla na rozgrzane masło. Dodajemy po chwili cynamonu. Mieszamy i smażymy kilka minut. Odstawiamy.
Marcepan:
-50 gram obranych, dobrze zmielonych migdałów
-35 gram cukru pudru
-dwie łyżki wody.
Wszystkie składniki zagniatamy do uzyskania jednolitej masy. Zawijamy w folię i przechowujemy w lodówce.
Po podpieczeniu bazy ciastek, wyciągamy je z piekarnika i nadziewamy smażonym nadzieniem, delikatnie ugniatając. Siódmą cześć ciasta ucieramy na tarce i posypujemy ciastka z wierzchu. Na środku umieszczamy marcepan, u mnie w formie kulki. Wkładamy do piekarnika na 14 minut w temperaturze 200 stopni góra - dół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz