Został mi jakiś litr z zamrożonego wcześniej bulionu, po przygotowaniu fioletowego risotta. Myślę sobie - zrobię na dziś jakąś zupę. Szukam warzyw w lodówce. Pomidory, pieczarki, grzybki, włoszczyzna...eee, znowu, nie. Otwieram szafkę, a tam ciecierzyca brunatna w puszcze. Ok - myślę - działamy!
Czego zatem użyłem?
-puszka ciecierzycy brunatnej
-cebula biała posiekana
-oliwa
-sól, pieprz
-awokado, obrane i w plastry pokrojone
-czosnek ząbek zgnieciony bokiem noża
-bulion około litra
-sok z cytryny około łyżeczki
Bulion doprowadzamy do wrzenia.
Na rozgrzanej łyżce oliwy szklimy cebulę, dorzucamy czosnek. Solimy i pieprzymy. Po chwili dodajemy ciecierzycę przepłukaną. Smażymy kilka minut i dorzucamy awokado. Gdy płyny odparują podlewamy kilkoma łyżkami bulionu. Redukujemy płyn i wszystko wrzucamy do gotujące się bulionu. Zostawiamy na wolnym ogniu około 12-15 minut. Miksujemy blenderem podlewając sokiem z cytryny.
Opcjonalnie podajemy z liściem czosnku niedźwiedziego i kilkoma kroplami oliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz