Miało być inaczej, nie z tymi owocami i w ogóle nie tak. Cóż, najważniejsze, że efekt końcowy zaskakujący. Smacznie z ulubioną wołowiną, a w dodatku kolor...bajkowy fiolet.
Koniecznie spróbujcie!
Jak zrobić to fioletowe cudo?
-250 gram mielonej na Waszych oczach wołowiny
-garść posiekanego czosnku niedźwiedziego świeżego
-sól, pieprz
-100 gram borówek dużych
-słodki Muskat szklanka
-ok 2 szklanek bulionu drobiowo wołowego
-gałązka lubczyku
-30 gram masła
-dwie płaskie łyżki zmielonego parmezanu
-ryż arborio
Na dobrze rozgrzaną patelnię wrzucamy mięso (bez tłuszczu); solimy, pieprzymy i dodajemy czosnek niedźwiedzi. Smażymy kilka minut. Ściągamy z patelni.
Na tłuszcz po mięsie wrzucamy ryż, gdy stanie się transparentny podlewamy winem. Mieszamy. Gdy odparuje podlewamy bulionem, mieszamy i wrzucamy lubczyk. Czynność powtarzamy do momentu, aż ryż będzie na ząb. W ostatnim etapie dorzucamy borówki, wyciągamy lubczyk i delikatnie mieszamy i gdy płyn odparuje wrzucamy mięso. Mieszamy, ściągamy z ognia. Dodajemy masło posiekane oraz parmezan. Mieszamy do uzyskania kremowej konsystencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz