Dlatego na łatwiznę idę dziś i po prostu zrobię zapiekankę.
Czego użyję:
-pęto ok 500 gr kiełbasy wędzonej z dziczyzny
-ok 400 g wołowiny
-ziemniaki usmażone w skorupce w piekarniku skropione oliwą bez przypraw (1h pieczenia)
-starte oregano, tymianek, czosnek niedźwiedzi
-dwa ząbki czosnku
-papryka czerwona mielona
-sól, pieprz
-Edam w kostce
-por część biała
-cebula
-białe półwytrawne wino
-suszone borowiki; zalewamy gorącą wodą i zostawiamy na godzinę, siekamy
Kiełbasę kroimy w kotkę i przesmażamy bez dodatkowego tłuszczu na patelni. Odstawiamy do innego naczynia.
Na tłuszczu z kiełbasy szklimy cebulę, po minucie dodajemy posiekany, zgnieciony w garści por. Dorzucamy zgnieciony nożem, a potem posiekany czosnek. Solimy i pieprzymy. Podlewamy winem.
Jak wino się zredukuje wrzucamy mieloną wołowinę, solimy, pieprzymy; dodajemy ziół i paprykę. Wrzucamy posiekane grzyby. Smażymy ok 10-15 minut i odstawiamy.
Usmażone ziemniaki obieramy ze skóry i zgniatamy na peere z kapką mleka. Dodajemy kiełbasę i mieszamy.
Naczynie do tarty smarujemy masłem. Wykładamy wołowinę, przykrywamy peere, na które kładziemy starty Edam. Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 40 minut, aż zbrązowieje góra.
Pycha? Znak zapytania, bo sam nie wiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz