W ostatnim czasie pokochałem ryby; od ponad roku jem ich znacznie więcej niż dotychczas. Eksperymentuję często z nimi i łączę mniej tradycyjne smaki.
Dziś będzie pstrąg.
Dziś będzie pstrąg.
Jest to jedyna ryba słodkowodna, którą, poza morskimi, toleruję. Nie starajcie się mnie przekonywać; chociaż przyrządzam inne ryby słodkowodne, tylko pstrąg mi odpowiada.
Czego potrzebujemy?
Do ryby:
-sól, pieprz, imbir, tymianek, natka pietruszki, rozmaryn i suszona cebula; nacieramy tą mieszanką z moździerza rybę z każdej strony
-płatki migdałów, posiekane orzechy brazylijskie, masło, kolendra; łączymy razem w jedną masę
-masło klarowane
Do puree:
-400 gram ciecierzycy namoczonej
-dwa ziemniaki
-oregano
-czosnek zgnieciony w moździerzu; pół ząbka
-sól, pieprz biały
-mleko, lub jogurt naturalny
-400 gram ciecierzycy namoczonej
-dwa ziemniaki
-oregano
-czosnek zgnieciony w moździerzu; pół ząbka
-sól, pieprz biały
-mleko, lub jogurt naturalny
Filet z pstrąga pozbawiamy skóry oraz za pomocą pincety wyciągamy mniejsze ości, osuszamy, nacieramy w/w mieszanką. Przygotowaną rybę smażymy po 2 minuty z każdej strony na maśle klarowanym. Odkładamy na pergamin. Układamy na rybie masę z orzechów i migdałów. Wkładamy do piekarnika na 10-15 minut w temperaturze 170 stopni.
Ziemniaki kroimy w płatki i wraz z ciecierzycą gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Po odcedzeniu dodajemy czosnek, masło, oregano, sól i pieprz biały. Ucieramy na puree z dodatkiem mleka, lub jogurtu naturalnego.
Smacznie i zdrowo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz