poniedziałek, 23 lutego 2015

Obiad za 10zł - torcik ziemniaczany z gzikiem bazyliowym i grilowanymi pulpetami drobiowymi.

No to wybraliście drób.
A jak wybraliście drób, to dziś będzie coś co przypomina mi moją kochaną babcię. Pochodziła ona z Wielkopolski i tam jada się to danie bardzo często. Z drobiem nie ma nic wspólnego, jednak moje drobiowe grillowane pulpeciki dodadzą tej, bądź co bądź, postnej potrawie wyrazu i zaspokoją głód mięsożerców.


Czego nam trzeba i ile to będzie kosztowało?
-1 kg ziemniaków, ugotowanych i zgniecionych jak do puree; koszt 0,73zł
-400 gram sera białego półtłustego; koszt 9,75zł/kg - 3,90zł
-pieprz, sól 0,50zł
-dwie łyżki śmietany; 4,39zł/kg - 0,13zł
-250 gram filetu z kurczaka; 14,68zł/kg - 3,67zł
-jajko 0,34zł/sztuka
-grzanki, mała garść (ciężko mi je wycenić; chleb piekę sam, waga zużytych grzanek to 16gr, przyjmuję zawyżoną kwotę 0,10zł)
-masło łyżka; 21,75zł/kg - 0,32zł
-3 łyżki mleka; 2,59zł/l - 0,12zł
-bazylia kilka liści świeżych; 4,99zł/doniczkę; koszt kilku liści około 0,50zł

Łączny koszt w oparciu o ceny marketowe to 10,31zł

Ziemniaki gotujemy, po odcedzeniu zagniatamy do puree z masłem i mlekiem.
Na papierze do pieczenia, za pomocą obręczy robimy 4 równe placki. Wkładamy do piekarnika na 15 minut w temperaturze 170 stopni termoobieg.



Ser ucieramy z solą, pieprzem i bazylią (oryginalny gzik robi się ze szczypiorkiem; niektórzy dodają cebuli). Odkładamy do lodówki.

Filet z kurczaka siekamy drobno, lub mielimy. Łączymy z jajkiem i grzankami, doprawiamy solą i pieprzem. Formujemy małe pulpeciki, które smażymy bez tłuszczu na patelni grillowej. Można je dodatkowo obtoczyć w mące.

Po upieczeniu ziemniaków, zakładamy na placek obręcz i wykładamy na górę warstwę sera, na górze umieszczamy pulpeciki.





Dietetycznie, a smacznie; tradycyjnie, a w nowym wydaniu no i z drobiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz