Coś mnie łapie. Jakieś grypsko okrutne. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja lubię w trakcie choroby wszystko na ciepło jeść. Dodatkowo zawsze tracę smak i muszę się wspomagać bardziej wyrazistymi smakami, aby całkowicie nie odbierać sobie przyjemności z jedzenia.
Na szybko przed pracą przygotowałem takie oto ciepłe zapiekanki.
Czego użyłem?
-paluchy żytnie
-dwa plastry cheddara
-gorgonzola
-rukola
-pomidorki koktajlowe
-szynka
Sos:
-łyżka majonezu
-ogórek kiszony
-łyżka jogurtu naturalnego
-duża szczypta białego pieprzu
Ogórek ze skórką ścieramy na drobnej tarce, dodajemy łyżkę majonezu, jogurtu i solidną szczyptę pieprzu. Mieszamy.
Pieczywo przekrawamy na pół. Na spodniej kromce układamy szynkę, na niej żółty ser. Na drugiej połówce układamy drugi plaster sera i na niego kilka kleksów gorgonzoli. Zapiekamy kilka minut w termoobiegu w temperaturze 180 stopni. Na górę układamy rukolę oraz pomidorki i polewamy sosem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz