Wstępu brak.
Jest prawie druga w nocy i nie mam siły.
Nasi goście wyczyścili talerze, a królika nie mamy, więc pod stołem nikt nie mógł zwierza nakarmić. Hm, chociaż mamy świnkę morską...
Czego użyłem?
-sałata zielona
-szpinak baby
-papryka zielona i czerwona pokrojona w małe paski
-kilka oliwek pokrojonych na pół
-cykoria czerwona
-ogórek zielony
-tuńczyk z sosu własnego
-straty parmezan
Komponujemy kolejno sałatkę:
sałata, szpinak, cykoria, papryki, ogórek zielony, tuńczyk, oliwki.
Nad całością, przed polaniem sosem, ścieramy ser długo dojrzewający; u mnie parmezan.
Sos:
-dwie łyżki oliwy
-łyżka octu cydrowego
-sól, pieprz
-świeże posiekane oregano
-łyżeczka syropu z mandarynek, lub jabłek
Wszystkie składniki mieszamy razem, solimy i pieprzymy do smaku.
Skrapiamy przed podaniem sałatkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz