Kolejne eksperymenty z topinamburem czas zacząć. Niedawno było puree z topinamburu, dziś idę dalej i robię zupę - krem z zielonym groszkiem i smażonym na maśle topinamburem.
Będzie to totalna wariacja, nigdy nie robiłem ani zupy z groszku, a tym bardziej z dodatkiem tej cudownej bulwy.
Czego używam?
-1,5 litra bulionu jak na rosół
-puszka groszku zielonego
-150 gram pokrojonego w kostkę topinamburu
-łyżka masła
-rozmaryn
-ser pleśniowy
-ząbek czosnku
-garść orzechów włoskich
Topinambur podsmażamy do miękkości na maśle z solą, pieprzem i ząbkiem czosnku oraz rozmarynem. Dodajemy odsączony groszek konserwowy i podsmażamy kilka minut.
Zalewamy bulionem, gotujemy kilka minut. Miksujemy za pomocą blendera na jednolity krem dodając kawałki sera pleśniowego.
Górę posypujemy zmiażdżonymi w moździerzu orzechami włoskimi.
Ciekawy, nowy smak...warto spróbować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz