niedziela, 29 marca 2015

Kurczak pieczony podany z jarmużem i karmelizowaną marchewką z rozmarynem.

Dziś mieliśmy na obiedzie gości. Goście mało wymagający, wiekowi, więc krewetki, ani mało popularne w ich kręgach przegrzebki nie wchodziły w grę, dlatego postanowiłem ich uraczyć kurczakiem. Troszkę inaczej przygotowanym.

Czego użyłem?
-kurczak; mój ważył 2,16kg
-dwie cebule
-6 ząbków czosnku
-do marynaty: oliwa, papryka wędzona słodka, sól, pieprz, tymianek
-jarmuż
-marchew ugotowana na ząb
-szklanka bulionu
-liście pora
-masło
-cytryna
-rozmaryn
-cukier

Kurczaka nadziewamy  obraną i pokrojoną w ćwiartki cebulą i zgniecionymi w łupinie ząbkami czosnku. Oklepujemy marynatą, obkładamy zgniecionymi w garści liśćmi pora. Przykrywamy  folią spożywczą i wkładamy na noc do lodówki.

Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni funkcja góra - dół.

Zdejmujemy folię z kurczaka, podlewamy szklanką bulionu. Wkładamy do piekarnika pod przykryciem na 2 godziny i 16 minut.
W woli przypomnienia pieczemy kurczaka tak długo ile waży.
Po 1,5 godzinie ściągamy por z naszego drobiu i pieczemy do końca już bez przykrycia, ja zmieniłem na funkcję termoobieg + grill (opcjonalnie).

Ugotowaną marchew wrzucamy na masło, posypujemy cukrem, rozmarynem i podlewamy sokiem z połowy cytryny. Podsmażamy na wysokim ogniu kilka minut. Jarmuż gotujemy na parze do miękkości, wrzucamy na masło. Podlewamy łyżką octu jabłkowego, dodajemy soli i pieprzu do smaku.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz