wtorek, 3 marca 2015

Sałatka owocowa z mango i kiwi w sosie brzoskwiniowym z galaretką.

Dziadkowie to stworzenia czysto niereformowalne. Możesz mówić, prosić, a nawet błagać, a oni i tak zrobią po swojemu. Mówimy z Żoną Mą to jednym jak i drugim, że jak przychodzą, albo widzą się z naszym bąblem to nie mają mu ładować siatek pełnych słodyczy, bo on nie może tyle tego pochłaniać. Nie przemawia. Słyszymy, że oni są od rozpieszczania. Słusznie, chociaż mnie babcia przede wszystkim wychowywała.
I tak ze skrajności w skrajność. Już myśleliśmy, że dostawy słodyczy zostały ograniczone, to ostatnio przyszedł kosz przeróżnych owoców. Nas jest w domu tylko trójka, przecież to zgnije zanim zdążymy to wszystko zjeść.

Takim oto sposobem wymyśliłem, by chociaż trochę wykorzystać ten zapas i zrobiłem sałatkę.

Czego użyłem?
-mango pokrojone w małą kostkę
-kiwi, pokrojone w małe słupki
-jabłko pokrojone na wiórki
-mandarynka z syropu
-brzoskwinia z syropu
-mięta cytrynowa

Sos:
-starte kiwi
-starta gorzka czekolada
-syrop z brzoskwiń

Łyżeczkę startego kiwi mieszamy z łyżką syropu z brzoskwiń i kostką startej czekolady.
Na talerz wykładamy wg własnej fantazji owoce i polewamy sosem.

Dodatkiem jest galaretka. Każdy mógłby ją zrobić sam, wystarczy sok z wybranego owocu, żelatyna i troszkę cukru. Nie miałem jednak czasu na to, by czekać na tężenie, więc wykorzystałem z zapasów słodyczy bąbla galaretki w cukrze obtaczane, odkroiłem jedynie boki z cukrem.




Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz