Wczoraj były cebularze, tajemnica żadna. Zostało mi sporo nadzienia, którego nie mogłem przecież wyrzucić i zużyłem je do kanapek. Tak sobie pomyślałem, że warto tej paście, którą śmiało mogę nazwać czatnejem, poświęcić osobnego posta.
Do nadzienia:
-8 cebul
-sok pomidorowy z przetartych pomidorów
-100ml śmietany 12%
-dwie łyżki masła klarowanego
-sól, pieprz
-oregano
-sos sojowy
Masło topimy, pokrojone w wiórki cebule wrzucamy na patelnie. Dodajemy
posiekane w plastry pieczarki, solimy, pieprzymy i dorzucamy posiekane
oregano i łyżeczkę sosu sojowego. Przykrywamy pokrywką i dusimy około 45
minut; nie mieszamy.
Po tym czasie dodajemy sok pomidorowy i podsmażamy na małym ogniu do
momentu, aż nadmiar płynu odparuje i sos zgęstnieje. W ostatnim etapie
dodajemy śmietanę, mieszamy do połączenia i odstawiamy do wystudzenia.
Z powodzeniem możemy za pomocą blendera zmiksować i wykorzystać jako dip do krakersów na ten przykład.
Właśnie sobie pomyślałem, że zamiast powszechnych pieczarek można by użyć borowików świeżych. Jutro będę szukał...mrożonych ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz